niedziela, 4 stycznia 2015

TEST #39 - SZCZOTECZKA SONICZNA Z BIEDRONKA

NAZWA: SZCZOTECZKA SONICZNA

CENA: 17,99,-

OPINIA:

     Jak tylko zobaczyłem, że w biedronce będzie szczoteczka soniczna to natychmiast postanowiłem, że ją kupię. Dlaczego? Bo jest to szczoteczka
soniczna, a nie elektryczna, a w dodatku w niskiej cenie. Czym różni się szczoteczka soniczna od elektrycznej. M.in. tym, że nawet najtańsza taka szczoteczka (choćby ta, którą kupiłem) ma 22000 obr./min., a nie tylko 4800, jak szczoteczka elektryczna zachwalana przez znanego producenta w tv.

     Pierwsze wrażenie, zaraz po wyjęciu z opakowania było bardzo pozytywne - szczoteczka prezentuje się dość solidnie, a przy tym elegancko, choć ogólnie jest nieco zbyt mała. Bardzo dobrze myje się nią zęby. Jest delikatna, a zarazem niesamowicie dokładna. Szczoteczka wykonuje oscylacyjne ruchy, co świetnie sprawdza się między zębami. Uczciwie? Miałem kupioną jakiś czas temu niezłą szczoteczkę elektryczną, ale po jednym myciu stwierdzam, że była do niczego. Minusy? Tylko dwa. Po pierwsze: ciężko będzie znaleźć wymienne wkłady. Po drugie: wibracje rozchodzą się po całej ręce.

OCENA: 9/10

PLUSY:
- Delikatna
- Dokładna
- Co 22000 obrotów, to nie 4800
- Elegancki wygląd
- Super cena

MINUSY:
- Ciężko będzie z zamiennymi wkładami
- Wibracje na całej ręce

GALERIA:


Szczoteczka soniczna z biedronki